niedziela, 27 kwietnia 2014

„Życie się nie myli, jeżeli serce ma odwagę je zaakceptować…”, czyli książka prawdziwa



Tytuł: „Biała jak mleko, czerwona jak krew”
Tytuł oryginału: „Bianca come il latte, rossa come il sangue”
Autor: Alessandro D’Avenia
Gatunek: powieść obyczajowa
Wydawnictwo: Znak literanova
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 312
Ocena: ●●●●




„Życie się nie myli, jeżeli serce ma odwagę je zaakceptować…”,
czyli książka prawdziwa

Świat jest pełen barw. Niektóre z nich kojarzą nam się z dobrem – niektóre ze złem. Kiedy patrzę na coś żółtego, widzę pole słoneczników, letni dzień, gdy po błękitnym niebie biega stado białych baranków. Kiedy patrzę na szarość, widzę brudne miasto i na wpół roztopiony śnieg zmieszany z błotem. Leo, główny bohater powieści, również utożsamia barwy z otoczeniem. Najbardziej nie lubi bieli. Kojarzy mu się ona z ciszą oraz samotnością, a tych dwóch stanów nie potrafi znieść.

Powieść „Biała jak mleko, czerwona jak krew” przypomina dziennik nastolatka. Przekazuje on czytelnikom wszelkie możliwe informacje o sobie. Wiemy z kim się przyjaźni, gdzie jada, czym się interesuje, jak spędza wolny czas. Dowiadujemy się w końcu, że jest zakochany w pewnej dziewczynie. Miłość to czerwień. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że jego ukochana - Beatrice - ma ognistorude włosy. Czerwona miłość, huragan, pasja, marzenie. Z kolei błękit oznacza przyjaźń, spokój… więc i Silvię – najbliższą osobę, której Leo może powierzyć każdą tajemnicę.

Alessandro D’Avenia stworzył niesamowitą historię współczesnego, dojrzewającego chłopca. Pokazał z czym musi borykać się każdy nastolatek (konflikty z rówieśnikami, z rodzicami, nieodwzajemnione uczucia, a do tego wszystkiego nauka i obowiązki). Tylko nie pomyślcie przypadkiem, że jest to jakaś zwykła, przeciętna książka! O nie! Losy bohaterów przeplatane są zbiorem aforyzmów, przez co osobiście nazywam „Białą…” moim przewodnikiem życia. Sentencje o przyjaźni, miłości, rodzinie, wierze czy też o dążeniu za marzeniami znajdziemy na każdej stronie. Jednak ponieważ książka została okrzyknięta współczesnym „Love Story”, uważam, że na szczególną uwagę zasługują złote myśli na temat zakochania. Mówi się, że miłość niejedno ma imię. Ta powieść doskonale to obrazuje. Nie tylko przedstawia stosunek do miłości ludzi w różnym wieku i o różnych charakterach, ale też pokazuje w jaki sposób ten stosunek się kształtuje i przeistacza.

Sama fabuła jest naprawdę porywająca, język przystępny, ale i bogaty w liczne porównania, metafory, pytania retoryczne oraz bystre spostrzeżenia. „Biała…” to książka idealna na spokojny wieczór, który spędzimy a to z miłym uśmiechem, a to ze łzami w oczach, gdyż nieoczekiwane zdarzenia i ból, który dotknął bohaterów, wzruszy każdego (zapewniam, że nawet najmniej empatycznego). Osobiście nie mogłam oderwać się od czytania: czytałam w każdym miejscu i o każdej porze.

Powieść o Leo, Silvii i Beatrice to debiut włoskiego pisarza Alessandro D’Avenia. Mimo to książka szybko stała się bestsellerem. I nic w tym dziwnego! Jest naprawdę wspaniała, dopracowana w najmniejszym calu. Emocje towarzyszące bohaterom są tak szczere i tak ludzkie, że nie sposób oskarżyć „Białą…” o sztuczność czy kicz. Poleciłam ją już masie znajomych, a wszystkich opinie po zakończeniu lektury były zgodnie: mistrzostwo! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz